Przejdź do treści
Obraz
Opublikowane 15. Kwiecień 2020 | Uaktualniono 15. Kwiecień 2020

Obraz

„Nasza cywilizacja, tak bardzo konkurencyjna i indywidualistyczna, ze swym gorączkowym rytmem produkcji i konsumpcji, ze swym przesadnym luksusem, nadmiernymi zyskami dla nielicznych potrzebuje dokonania zmiany, przemyślenia siebie samej, regeneracji” – napisał papież.  Zdjęcie: REUTERS

 

 

Papież Franciszek w liście jaki skierował do ruchów ludowych na całym świecie zaproponował wprowadzenie powszechnej płacy. Ojciec Święty zachęcił, aby w obliczu pandemii koronawirusa okazać swą bliskość z organizacjami pracowników, szczególnie tymi, którzy są zubożali i wykluczeni.

 

 

Papież napisał, że ubodzy pracownicy „zostali wykluczeni z korzyści globalizacji”, jednak nie z jej negatywnych skutków, gdyż jej choroby dotykają ich podwójnie. Wezwał do kontynuowania walki o trzy T (po hiszpańsku: Tierra, Techo, Trabajo) – ziemię, dach nad głową i pracę, a także o pokryzysowy „plan integralnego rozwoju”.

Zwrócił uwagę, że w tym trudnym czasie ruchy ludowe „są prawdziwym niewidzialnym wojskiem, walczącym w najbardziej niebezpiecznych okopach”, a ich jedyną bronią jest „solidarność, nadzieja i poczucie wspólnoty, które odnawia się w tych dniach, gdy nikt nie może się uratować samemu”. Ruchy te, choć mają do dyspozycji niewielkie środki, dają „godne rozwiązania” na „zapomnianych peryferiach”, gdzie nie docierają „rozwiązania rynkowe” i „brakuje ochronnej obecności państwa”.

Serdeczne słowa Franciszek skierował do kobiet, które „rozmnażają chleb” w społecznych jadłodajniach, gotując z resztek dla setek dzieci; do chorych; do osób starszych, „tak często zapomnianych w społeczeństwie chorym na samotność”; do drobnych rolników i do rodzin rolniczych, które produkują żywność z poszanowaniem dla środowiska.

  

Zdaniem papieża, nadszedł czas, by pomyśleć o płacy podstawowej, która nobilitowałaby „szlachetną i niezastąpioną” pracę tych ludzi, a także wcielała w życie „to tak bardzo ludzkie i chrześcijańskie hasło: żaden pracownik [nie może być] pozbawiony praw”.

W kontekście olbrzymiego wpływu koronawirusa na sytuację w świecie Ojciec Święty wyraził nadzieję, że „rządy zrozumieją, iż technokratyczne paradygmaty nie wystarczają do stawienia czoła temu kryzysowi, ani też innym wielkim problemom ludzkości”. Dzisiaj bowiem, „bardziej niż kiedykolwiek, trzeba postawić w centrum osoby, wspólnoty i narody, zjednoczone w leczeniu, pielęgnowaniu i wzajemnym dzieleniu się”.

Ma on również nadzieję, że przeżywane niebezpieczeństwo „wstrząśnie naszymi uśpionymi sumieniami i umożliwi humanistyczne i ekologiczne nawrócenie”, doprowadzi do odejścia od „ubóstwiania pieniądza” i do „postawienia w centrum godności i życia”.

– Nasza cywilizacja, tak bardzo konkurencyjna i indywidualistyczna, ze swym gorączkowym rytmem produkcji i konsumpcji, ze swym przesadnym luksusem, nadmiernymi zyskami dla nielicznych potrzebuje dokonania zmiany, przemyślenia siebie samej, regeneracji – napisał papież.

Franciszek brał udział w trzech światowych spotkaniach ruchów ludowych: w 2014 r. i 2016 r. w Rzymie oraz w 2015 r. w Boliwii.

 

(na podst. ekai.pl)